Powiem tak...od godziny 9:00 byłam nieznośna jak osa...
wstałam tak jak co dzień około 7:30...wybiła godzina 12:00, a ja ani jednej kartki nie zrobiłam...
byłam tak wściekła, że szkoda gadać.
Spacer na zakupy (po artykuły plastyczne) poprawił mi humor :)
Jak wróciłam to zabrałam się za robienie czegoś co mi się tak bardzo spodobało, że aż sama nie wierzę, że Ja to zrobiłam... :)
Zajęło to sporo czasu, ale kurcze...no było warto!
Przedstawiam Wam efekty mojej ciężkiej pracy :)
zdjęcia:
Salut
Skity :*
łoło!!! Bardzo oryginalne i pomysłowe. Jestem pod ogromnym wrażeniem
OdpowiedzUsuńCzy wystawiasz swoje kartki na sprzedaż? ;>
OdpowiedzUsuńtak,wszystkie kartki opublikowane na blogu można zamówić :) w razie co,z wysyłką nie ma problemu :)
Usuńa w jakiej cenie takie pudełeczko np. ślubne? ;>
Usuń30 zł + przesyłka :)
Usuń